Wakacje to sezon ogórkowy i sezon na fotografowanie, fotografują wszyscy, wszędzie i wszystkim.
Dyskusje i artykuły, który z aparatów jest tym najlepszym, idealnym na wakacyjny wyjazd pojawiają się w każdym portalu (dawniej czasopiśmie).
Mam wrażenie, że w tym czasie nawet wojna cyfra-analog schodzi na dalszy plan.
Na wyjazd najlepszy jest zwykle najmniejszy, najwszechstronniejszy cyfrowy aparat z jak najlepszą matrycą, która zarejestruje miliony pikseli, aby później w zimowe wieczory pozwolić "wycisnąć" z każdej klatki jak najwięcej. I trudno w sumie to podważać.
Nie zawsze jednak zdjęcia się wykonuje tylko rozsądkiem.
Tamtego dnia dość bezrozumnie zapakowałem do plecaka dwa duże aparaty: cyfrowy i załadowany czarnobiałym filmem tradycyjny. W myślach pocieszałem się, że na szczęście obie puszki współdzielą ten sam zestaw obiektywów. Popełniłem trochę zdjęć, jednak starając się inne tematy rejestrować matrycą a inne na filmie. Gdy teraz, po kilku latach spoglądam na te zdjęcia, mam wrażenie że decyzja była dobra. Cyfrowe zarejestrowały grę kolorów, na kliszy został głównie kształt i faktura.
Nie mam możliwości zmiany, a przez to i dylematu "zostawić w kolorze czy zredukować do czerni i bieli?". Klamka zapadła w momencie wyzwolenia migawki.
Technicznie o zdjęciu:
Nikon F5, Exakta MC automatic 28/2.8, filtr czerwony 8x, 1/60s f4, Rollei Retro 80S wywołany w D96
Jezioro Popradzkie, 15.08.2019.
Strona w budowie, jeżeli zainteresowany jedną z zaprezentowanych fotografii skontaktuj się z nami...
photo4home.pl
JESTEŚMY NA:
biuro@photo4home.pl
pawel@photo4home.pl
+48 530 186 736
filip@photo4home.pl
+48 602 230 318