Kalendarzowy i (przede wszystkim) atmosferyczny listopad w żaden już sposób nie chce się kojarzyć z wakacjami. Ci, którzy mają taką możliwość uciekają chociaż na chwilę do cieplejszych krajów, pozostali... zmagają się z szarością.
W czasach stricte analogowych odczuwany przez bardzo wiele osób 'seasonal affective disorder'- niedostatek światła, koloru i ciepła był coroczną przyczyną dla której film zakładany do aparatu pod koniec wakacji, na ostatnich klatkach rejestrował rodzinne uroczystości bożonarodzeniowe, by po Nowym Roku trafić do labu w celu wykonania z niego odbitek - 'po jednej z dobrych'.
Czyli w skrócie, jak opisał to Jerzy Płażewski w swojej książce "Fotografowanie nie jest trudne" - 'fotografia wyżowa'. Ale zdjęcia lepsze niż te 'dobre' potrzebują więcej. Trochę jak w celu przeżycia przygody, konieczne jest wyjście ze strefy komfotu, ruszenie się z ciepłego domu szarym świtem czy wyjęcie rąk z kieszeni w czasie marznącej mżawki.
I choć w moim plecaku niemal zawsze jest gotowy do zdjęć aparat, to chyba właśnie podałem powód braku czy w najlepszym razie za małej ilości moich dobrych pstryków - życie nie składa się tylko z letnich wakacji i imprez rodzinnych.
Technicznie o zdjęciu:
Nikkormat FT3, Nikkor AF 50/1.8, AGFA Precisa CT100, 1/250s f.11
25.10.2013
Strona w budowie, jeżeli zainteresowany jedną z zaprezentowanych fotografii skontaktuj się z nami...
photo4home.pl
JESTEŚMY NA:
biuro@photo4home.pl
pawel@photo4home.pl
+48 530 186 736
filip@photo4home.pl
+48 602 230 318